Forum o Simsonach

Antonio

Moja uwaga jest taka, ze silnik mniej grzeje sie na wyzszych obrotach gdy ma lekko, niz na wolnych, gdy jest obciazony.

kuba3511

Nie wiem czy było, ale ja bym założył szersze siedzenie. Oryginalne od s51 nie jest zbyt wygodne.

Klimas_h442

I jak tam postępy są?

Romek

Elwood od 39 dni nie logował się na forum.

Styropian

Pewnie zajęty pracą nad simsonem. Albo już zapomniał o forum Wide grin

Seru94

A ja dodam ,że w tym terenie jak było na obrazkach ,to dużo pyłu jest ,to się filtr powietrza dobry przyda i chłodzenie ważna rzecz i pomyślałbym o skrzyni ,która by mu dała optymalne obroty i może pierwszy bieg zrobić na górki żeby miał moc i zawieszenie mocne przy takim obciążeniu tyle ode mnie może się przyda.
powodzenia:D

Antonio

Nie da sie zmienic pierwszego biegu w Simsonie.

Madoń

A poza tym pierwszy bieg i tak już ma moc...

dam92

A poza tym ta dyskusja jest trochę bez sensu skoro autor tematu jak narazie to olewa, bo jesli były zajęty pracami to na pewno znalazł by chwilę, żeby napisac postęp prac

Elwood

Nie wiem, czy za bardzo cwany nie jestem i cały czas czekam na okazję. Tym niemniej do końca listopada już musi zaparkować u mnie, bo czasu nie starczy, by go przygotować.
dam92 - absolutnie Was nie olewam.
Tymczasem spieszę Was poinformować, że równolegle pracuję nad książką, która może Was zainteresować ponieważ jest zbiorem relacji z wypraw, w tym 4 fantastycznych na moto.
Więcej info tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Nie jest to sensu stricte projekt komercyjny. Jak to Nikoś Dyzma komentował trudne przypadki: Co z tego wyjdzie, zobaczymy.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich i do rychłego!

suszny

Książka zapowiada sie bardzo interesująco Happy

Jesli już ją wydasz poinformuj nas o tym i oczywiście w jaki sposób można ją kupić Happy

marcias

Jeden kupi i zeskanuje dla reszty

Elwood

Skan ok. O ile zainspiruje do podróży, to się nie obrazimy

Książka nie będzie droga. Tylko nieznacznie więcej niż wypasiony kalendarz tyle, że fot w niej będzie ponad 200!
Cena 29.90zł, więc tyle, co za Pałkiewicza

Elwood

Wyprawa Simsonem wzbudza głównie uśmiech i przywodzi świstaka zawijającego sreberka.
Mało kto wierzy, że Simek da radę ale ja tak.
Zostanie poddany trzem modyfikacjom:
- wymiana kielicha i łożyska główki ramy,
- tylne amortyzatory od MZ-ty,
- przeszprychowane obręcze,
- zapas na paliwo min 10l,
- silnik 70cm3 w opcji.
W tej opcji współczynnik mocy do masy zbliża Simka do... XRV więc niejest tak źle.
Główną zaletą Sima jest jego masa. Znam prawie wszystkich kolegów z branży dwóch kółek, którzy śmigali po Pamirze, Himalajach, Kamczatce czy Syberii (będzie o nich w naszej książce). Pokonywanie głębszych brodów czy zatorów z bloków skalnych było dla nich ogromnym problemem.
Przeszkody często niemożliwe do pokonania w pojedynkę właśnie ze względu na masę motocykla. Ja w takiej sytuacji zdejmuję koła, oddzielam bagaże i... przenoszę typa.

Wprowadziłem sobie jeszcze jeden warunek, który zaraz uzasadnię. Zabieram ze sobą tylko to, co obowiązywało zgodnie z rocznikiem Sima.
Jeżeli więc będzie z rocznika 79 zabiorę ze sobą tylko to, co było dostępne na rynku w tych latach. Nie kupię młodszego niż olowa lat 80-tych więc będzie welany sweter na mrozy i skóra.
Żadnych super sakw, namiotu, goreteksów, bielizny termoaktywnej, kuchenki na wsio, gps`a i telefonu komórkowego. Będzie wełaniany sweter na mrozy, skóra itp.

Dlaczego tak?

Ponieważ w tych latach marzeniem było w ogóle wyjechać! Podstawowym narzędziem był paszport osiągalny tylko dla najbardziej zaradnych, zwłaszcza ten na wsie strony mira.
Człek ostatnie portki by oddał, aby tę książeczkę otrzymać i ruszyć w świat.

O to jak będzie wyglądała trasa (specjalnie nie wklejam mapy, by zachęcić do bardziej wnikliwego spojrzenia, dla zainteresowanych

).

Polska - Ukraina - Rosja - Kazachstan - Uzbekistan - Tadżykistan - Afganistan - Tadżykistan - Kirgistan - Chiny - Pakistan - Chiny - Kirgistan - Kazachstan - Rosja - BAM - Łotwa - Litwa - Polska.
W Afganistanie celem jest Korytarz Wachański. dalejna granicy kirgisko-chinskiej w Irkesztam zostawiam Sima i jadę do Kaszgaru, gdzie kupuję rower.
Stąd słynną Karakorum Highway jadę pod Nanga Parbat. Na długich podjazdach będę się ładował na ciężarówki, na zjazdach zjeżdżał

Potem z powrotem po Simka.
Najtrudniejszym odcinkiem wyprawy będzie BAM, czyli Bajkalsko Amurska Magistrala kolejowa będnącą północną odnogą kolei Transsib.
Jako pierwszy Polak przejechał ją mój kolega w 2007 roku i dzięki niemu znam profil trasy.
Czekaja mnie pokonanie dziesiatków brodów dziennie. Droga zaznaczona na mapie jest tylko z nazwy. Na długich odcinkach przebiega przez tereny niezamieszkane stąd muszę dbać o odpowiednia ilość paliwa na pokładzie.

Całość blisko 25 000km.

P.S.
Zabieram jeszcze gitarę i zapas strun. Będzie ona moją bronią przed monotonią i sporym... kłopotem

Pustack

No No.. Pogratulować planów.. Super wyprawa...

Polecam może jeszcze jakieś lekarstwa i apteczkę Happy