Forum o Simsonach

Madoń

Uhh, nie chciał bym być na Twoim miejscu - jechać po dołkach w mokrych gatkach. Przeziębienie murowane, a w takich warunkach można zapomnieć o spokojnym wyzdrowieniu. Jednak zdrowie człowieka jest ważne i już bym jednak zabrał te nowe gatki termoaktywne itp itd.

P.S: Nie rozumiem dlaczego nie chcesz brać moto powyżej 1985 roku. Przecież tam nic się nie różnic, w tych sprzętach rocznik ma najmniejsze znaczenie, wiec moim zdaniem bierz to co będzie w najlepszym stanie, a wyposażenie przecież możesz i tak dostosować do początku lat 80-tych.

marcias

Ostatnio oglądałem reportaż o wyprawie z pakistanu do kopalni kamieni szlachetnych w afganistanie...

Z tego co widziałem to baardzo ciężko jest przedostać się przez granicę, no ale jednak ludzie to robią i im się udaje.

Uzbekistan... Samarkanda - jedwabny szlak.

Jednym słowem POWODZENIA i nie zarżnij simka

, bo cię tu pobijemy :P.

Elwood

Seru94

No no prawdziwy fanatyk nie patrzy na koszta

Powodzenia i szerokiej drogi ci życzę :look

johnyre93

Z góry przepraszam za odkop i moją bezpośredniość. Z twoich wypowiedzi wynika że nie bierzesz telefonu i GPS-a, a bierzesz jakikolwiek sprzęt sprzęt służący do komunikacji ze światem w razie problemów (odpukać), czy uważasz że hardcorowy wyjazd jest lepszy ? Bo raczej szkoda by było gdybyś podzielił los podróżników odkrywających afrykę i zniknął bez śladu... (simka tez by szkoda było) Wide grin

Mambo

Gruby projekt.
Pierwsze co zrobisz po zakupie to rozbiórka na części pierwsze i porządne wzmacnianie ramy.
Tu nie ma miejsca na kompromis bo moto będzie jeździło pod dużym obciążeniem. Porządnie wzmocnij główkę ramy obowiązkowo wahacz. Całe łoże silnika obowiązkowo wszelakie wzmocnienia.
Zawieszenie przednie od simsona od razu możesz wyrzucić do śmieci. Przy takim obciążeniu i dołach po kilku km zacznie puszczać ci olej. Jest za delikatne na taką wyprawę. Hamulec przedni przy tej masie to będzie żenada. Moja propozycja wstawić przód od mz ewentualnie jakiegoś crosa. Duży bęben w mztce z przodu spokojnie będzie sobie radził z masą a zwieszenie mz będzie dużo pewniejsze ( bęben będzie raczej lżejszy od przodu z tarczą).
Z tyłu felga od mz 251 16 cali zaadaptowana do wzmocnionego wahacza. Z przodu felga od mz trophy 16' z dużym bębnem i dużo mocniejszymi szprychami.
Oczywiście łożyska w kołach najwyższej jakości.
Silnik bym radził przetulejowany choćby na te 80ccm i porządny kuty tłok a nie gówno odlane z łyżeczek. Nisko strojony Sprzegło koniecznie porządnie wzmocnić. W skrzyni po regeneracji nie ma prawa nic paść. Zapłon koniecznie bezstykowy. Adaptacja z am6 czy pvl czy vape (z ciągłym magnesem na magnecie!!).
Bak od mz 150 odpowiednio zaadaptowany !!!! w ten bak wejdzie ok 14L wachy! Jeśli masz pojęcia bez trudu go zaadaptujesz. Wyższa kiera i popraw siedzenie simsonowskie. Z tego co mi się wydaje po drobnych przeróbkach wejdzie siedzenie od mz etz 150 które jest dużo wygodniejsze.
Podsumowując musisz wziąć wszystko pod uwagę. Simson będzie jeździł po wertepach z dużym jak na ta 'lichą' ramę obciążeniem. Co będzie jak wykrzywisz wahacz rozwalisz koło na jakimś stepie? Czy w bezludnym terenie jak sam mówiłeś.
Jeżdżę simsonem i wiem na co go stać więc musisz dobrze zadbać o konstrukcje choćby ze względu na to że nie będziesz jeździł tylko po asfalcie ale także w lekkim terenie.
A i z mojej strony obowiązkowo kup sobie i dobrze zestrój dokładny licznik rowerowy. (prędkość dystans)
A punktem niezbędnym w takiej wyprawie jak dla mnie CZUJNIK TEMPERATURY SILNIKA. Tu nie ma co oszczędzać.
No i oczywiście zapas dętek jedną oponę łożyska simeringi zestaw kluczy i takie pierdoły na wszelki wypadek.

BTW.
Pomyśl o samo wulkanizujących się dętkach. Są dostępne na allegro a na pewno będą dobrą rzeczą na takiej wyprawie. Opony no oczywiście tu nie ma na czym oszczędzać.

Madoń

Mambo, z Twojej porady wynika ze lepiej kupić ETZ i włożyć silnik Simsona...

"Nie pojazd a technika zrobi z ciebie zawodnika"

Elwood

Alio!
Mambo, dzięki za uwagi, ale takie podejście mam już za sobą. Taka była pierwsza koncepcja, aby maksymalnie zmodyfkować Sima tyle, że z samym Simem nie wiele to miałoby wspólnego i musiałbym zmienić forum

Tym nie mniej rama zostanei wzmocniona. Zmienię mocowanie i łożysko główki ramy.
Zawieszenie tył od MZ, bo wchodzi bez przeszkód i przeszprychowane koła.
Silnik jest chłodzony powietrzem i będzie wrażliwy na zmiany temperatury przy brodzeniu. Myślę, że to będzie największy dla niego sprawdzian.
Z tym czujnikiem temperatury to pomyślę. Nie przegrzać, to podstawa!

Johny,
nie biorę żadnego sprzętu do komunikacji, bo ten sprzęt jest dostępny po drodze. W latach 80-tych nikt nie słyszał o komórkach i ludzie sobie radzili. Ja też.
Dzisiaj każdy ma komórkę, a tu [link widoczny dla zalogowanych] z moich zeszłorocznych wojaży.
Będę sie przemieszczał głównymi traktami, gdzie panuje spory ruch. Nawet, gdy spory to znaczy: jedno auto dziennie.
Psychicznie musze się dobrze nastawić na ostatni, najtrudniejszy i dla mnie i ElSima odcinek. Bajkalsko-Amurska Magistrala Kolejowa.
Dokładnie z tego miejsca [link widoczny dla zalogowanych] w Rosji, pojadę na zachód, nad Bajkałem.
Nie zakładam jednak przejechania całego odcinka na kołach. Jak trafi się Ural po drodze, to Sima na pakę i zawsze parę km będzie do przodu. Nie mniej jednak chwilami będzie ciężko.
Przejżyjcie sobie galerię kolegi, który ten BAM przejechał w 2006 roku. Przegadałem z nim sporo godzin w temacie. Był pierwszym, który taki przejazd udokumentował. Niesamowita sprawa!

suszny

Naprawde wspaniałe zdjęcia Happy

Teren chwilami bardzo trudny, nie potrafie sobie wyobrazić jak będzie sprawował się tam simson... Jeszcze jedna sprawa nie wim czy byo wspomonane, proponuje założyć gąbkowy foltr powietrza ponieważ nie przepuszcza on tyle kurzu.

Mambo

W sumie sam najlepiej wiesz jak to będzie wyglądać Happy

Jak zerknąłem na te zdjęcia z gór to pierwszy pomysł jaki mi się nawinął to straszne doły strome zjazdy, wjazdy itp gdzie standardowy sim nie dałby rady.
Dobrym rozwiązaniem byłoby dospawanie żeberek do głowicy i cylindra. Zwiększy to powierzchnie chłodzącą i co za tym idzie zmniejszy temperaturę. Wskaźnik temperatury byłby bardzo wskazany. Na bieżąco miałbyś stan cylindra i wiedziałbyś kiedy zwolnić czy dać mu chwile odpoczynku a kiedy można gnać.
Kuty tłok chyba aktualny? Będzie on dużo wytrzymalszy na temperaturę przede wszystkim. I jest większa pewność że się nie rozpadnie w trasie ani nie spuchnie.

warszawa_24

Można by zamontować termostat bimetaliczny na chyba 90*C najlepiej i podłączyć do kontroli licznika. Do 90 świeci żarówka a po przekroczeniu tej temperatury gaśnie.

tomix0

A moje zdanie jest takie, że najlepiej zostawic tak jak wyjechało z fabryki. Wzmocnienia niektórych elementów owszem ale nie części od innych moto które robią go cięższe i cięższe aż nie będzie miał siły jechac. Na pewno będzie to ciekawa wyprawa, ale moim skromnym zdaniem Simson nie jest do tego stworzony. Życzę powodzenia Happy

A i nie zapomnij o sprawie ogumienia bo to też ważny element

marcias

Takie gópie pytanie... aparat też przewidujesz z lat 80. ? Cy mimo wszystko cyfrówka?

Antonio

Paliwo tez 78 oktan, olowiowe musialbys lac, jezeli to ma byc wyprawa jak z lat 80tych Wink (1)

Elwood