Forum o Simsonach

Elwood

czołem Druzja,
na początek Wszystkiego Wam Najlepszego w Nowym Roku.
Czas po woli ucieka, a Sima jeszcze nie ma.
Ale nic to, to już końcowe odliczanie. O mały włos bym kupił, ale spóźniłem się o parę godzin:)
Z tą Afri, to po pierwsze: rzeczywiscie nie mam prawka, a po drugie: dokładnie jak kolega napisał wyżej, wszędzie tych XRV pełno a Simka nie.
Poza tym po pełnej analizie trasy przejadę nim nie więcej niż 15 000km.
Do Tadżykistanu dojedzie na pace a powrót będzie jednak dużo szybszy niż zakładałem. Nie będe wstanie wygospodarować więcej niż 44 dni.
Ale i tak będzie co robić.
Jutro wkleję prowizoryczną mapkę i będzie to już"wersja do druku" Happy

papko1314

Weź pod uwagę moje wcześniejsze uwagi Happy

A zapał już trochę minął?? :P
Tu masz moją propozycję dobrej podstawy na twój plan:
[link widoczny dla zalogowanych]
Dowiedz się o nim więcej, a tu widzę tarczóweczkę z przodu i że enduro to też plus ze względu na ramę...
Mówiłeś wcześniej o S70... A tu masz s60, możesz bez problemu sprzedać ten silniczek w całości...
A co do tego S70 to polecałbym zapłon ducati energia ze względu na mniejszą awaryjność i o połowę lżejsze magneto, co pozwoli Ci na to, że Simacz będzie lepiej wchodził na obroty jak i z nich schodził Wink (1)

Co sądzisz??

Elwood

Czemu miałby minąć zapał?
Zapał jest, zapewniam

Dzięki za linka, bo to pod nosem mam i nie omieszkam się skontaktować.
Z tego, co wyczytałem na forum, wnioskuje, że w oryginale (znaczy Niemcy) dostanę tylko silnik/części S50/60? Wolalbym zostać przy oryginale.

papko1314

Spoko, właśnie szukałem Tobie w okolicy... Wink (1)

A skoro ten jest po remoncie to zaoszczędzisz czas zostawiając go jakim jest...
Dokonasz tylko niezbędnych przeróbek i gites...
Dokładnie dowiedz się co z tym OC, bo może dlatego taka cena...
Pamiętaj Wink (1)

PzDr

P.S. I pamiętaj o tym zapłonie ducati energia Wink (1)

- polecam

mateuszkal

Osobiście wolałbym kupić Simsona do remontu i zrobić go własnoręcznie.Nie odważyłbym się jechać w świat Simonem kupionym na allegro "po remoncie".

Cinek-93

Ta, mój simek też był "po remoncie". A jak dojechałem do domu, trup. Czyli naprawdę warto samemu zrobić remont. Kupując w gorszym stanie i naprawiając samemu wychodzi taniej i lepiej. A czasu i tak pewnie nie zabraknie Wide grin

Elwood

Nie wiem, czy o tym wspominałem, ale schemat jest taki.
Kupiony Sim jest rozebrany i złożony celem zdiagnozowania stanu. Szczególnie silnik. Następnie eksploatacja w zbliżonych warunkach (do 8h ciągłej pracy z małymi przerwami), gdzieś w połowie wiosny do"nastukania" około 5000km. Po tym teście rozbieramy delikwenta i jeszcze raz diagnozujemy wsio. Bardzo dobra opcja to zakup czegoś po remoncie, co nie miało jeszcze okazji pojechać w teren. Klucz sprawności silnika to jego dotarcie no i z czego zlożony.
Po teście w opcji nowy silnik i zabudowa pod kontem potrzeb i długiej wyprawy.

Elwood

papko1314

Chcesz przez to powiedzieć, że zakupiłeś coś ciekawego?? Wink (1)

Elwood

Dokładnie ten, który podlinkowałeś.
Znaczy baza pod wyprawowy już jest.
ElSimson Pierdzik Adwęczer w służbie JKM. Imię juz dostał, na chrzest musi troche poczekać. Odbiorę go w przyszłym tygodniu, bo trzeba mu jakiś kąt znaleźć.
Pierwszy etap to doprowadzenie elektryki do porządku. Oświećcie, kto może. Jak rozumiem instalacja 12V od 6V różni się tylko osprzętem?

Romek

Elwood, mam dla Ciebie pewną radę. Skoro nie masz prawa jazdy, to spróbuj dowiedzieć się czy we wszystkich krajach przez które będziesz przejeżdżał nie jest wymagane prawo jazdy na prowadzenie takiego pojazdu, żebyś nie miał problemów.

Elwood

Przepis jest ogólny. Do 50cm3 bez prawka praktycznie wszędzie.
Z ciekawostek, to smutny fakt, że nawet takiego pierdzika obowiązuje CdP. Czyli za coś, co kosztuje nie więcejniż 3000zl w wypasie, trzeba płacić kaucję w wysokosci 17 000zł, przejeżdżajac przez kraje, które tego dokumentu wymagają (Iran, Pakistan, Indie, Nepal...).
Oczywiście, gdybym się tam wybierał taki dokument miałbym głęboko...
Poza tym im dalej na wschód tym sprawy niemożliwe do załatwienia są do tego zalatwienia jak najbardziej. Dla równowagi sprawy zaś proste mogą przerodzić się w długi korowód spraw niemożliwych do załatwienia.
Jakby co, to sobie spokojnie poradzę.

papko1314

No widzisz... A co za feler z tym OC?? Po prostu było nie opłacone?? A te fotki na allegro były real?? Bo mówisz coś że nie enduro, nie tarcza O.o

Elwood

Brak OC to nie feler.
Z instalacją tez już wiem jak jest.

Ten koleś
[link widoczny dla zalogowanych]
Florian Rolke z Hamburga wybrał się do Kapsztadu na Simsonie Szwalbe z 1978r.
248 dni, 21 000km, 21 krajów.
Czyli jednym słowem da się.

Mapkę dopracuję jeszcze.

papko1314

Kiedyś czytałem, że żeby ponownie ubezpieczyć simloka to trzeba płacić za poprzednie lata, myślałem, że tak jest i w tym wypadku Happy