Forum o Simsonach

House

no cóż szkoda , ale takie zdjęcia pokazywać Wide grin

[link widoczny dla zalogowanych]

Macie może aktualne linki do tych filmów na TVP bo te wygasły . Współczuje tej przyczepce , a co dopiero simsonowi w niej ....

Elwood

Alio Druzja!

W weekend wrzucę trochę fotek z komentarzem.
Marcin, podeślij mi na maila fotki z remontu ElSima (szykuje paczkę dla Ciebie Happy

)

marcias

Dysk poszedł się jebać tak więc muszę jakoś odzyskać dane z niego (co trochę potrwa

)

Elwood

Druzja,

nie mam siły przeklejać.
Tu możecie śledzić dzień po dniu: jak to było.
[link widoczny dla zalogowanych]

PZDR!

PPrrzzeemmeekk

Może dał byś fotki simsona ? itp. Bo ogólnie mówiąc nie wiem nawet co tam robi nawet te "auto"

Elwood

Postaram się dokończyć dzieło Marcina. Wtedy wkleje pare fot.
W każdym razie przygotuję go na przyszły sezon i jeszcze o nim usłyszycie

MrKrzysiek95

Z niecierpliwością czekam na fotki sima:D

Seru94

Ja mam tylko jedno dręczące mnie pytanie jak to było ty jechałeś na simku ale niektóre hardcorowe kawałki był w przyczepie od terenówy czy jak? Bo zastanawiam się dlaczego na żadnym zdjeciu i wideo nie ma simka tylko w tej przyczepce jest?

ausdauer

w ogóle na nim nie jechał

Seru94

Aha no to tylko jedno jaki był tego powód sim zawiódł?

Syzyf

Z tego, co czytałem ElSim był na miejsce "startu" wieziony w przyczepce. Na skutek fatalnej drogi jej wnętrze przypominało Sajgon po nalocie i po prostu nie przetrzymał bombardowania. M.in. chyba pękła rama i nie dało się go odpalić.
Tak więc nie tyle zawiódł motor, co przyczepka którą był wieziony.

ausdauer

trza go szybko zreanimować

Elwood

Z ramą nic sie nie stało.
Pogubił trochę śrób, wyciekł olej z jednej z lag i ze skrzyni biegów. Połamał się standardowy bagażnik i zblokowała skrzynia, ponieważ ktoś jedną z taśm puścił wokół wajchy zmiany biegów.
To zresztą nie miało żadnego znaczenia, ponieważ po rozpoznaniu okazało się, że nie było absolutnie żadnych warunków do jazdy nim na miejscu. Tym szlakiem nawet roweru nie da sie prowadzić... Happy

Stąd zamiast Simem pomykałem po Hindukuszu samotnie 140km na własnych nogach. Nie było lekko...
Sim poddany zostanie ponownej reanimacji i przystosowany do wypraw. Tym razem mamy czas, którego zabrakło Marcinowi i wsparcie kolegów z większszym doswiadczeniem w temacie wzmocnień, bagażników itp.

Elwood

Druzja.
Wychodzi na to, że dałem się namówić kolejny długi wypad.
Tym razem Terytoria Północne w Pakistanie. Karakorum i pakistański Hindukusz. Bogatszy o doświadczenia dumam obecnie, czy i Sima jeszcze raz nie namówić. Zasługuje na jeszcze jedną szansę... Nie uważacie?
Marcin, podeślij mi adres na priv, bo gdzieś uleciał. Paczka dla Ciebie gotowa, a i pytań też trochę będzie z początkiem roku.

PZDR
Elwood

MrKrzysiek95

Życzę Powodzenia ! Happy

Mógł byś wskrzesić Simka Happy

Z pewnością dryga szansa mu się należy