Forum o Simsonach

ziolo10

Posiadam Simsona S51 ale mam mały problem. Podczas rutynowej kontroli oleju w silniku, gdy juz przykręcam śrubkę od kontroli, cała śrubka razem z gwintem w pokrywie wpadła do środka silnika. pozostał większy otwór we wgłębieniu pokrywy. teraz pytanie: Czy w tej pokrywie tulejka była osadzona , czy uzylem zbyt duzej siły i wepchałem(wyrwałem) uszkadzając pokrywe??

Jeszcze nie zaglądałem z braku czasu, ale pytam sie na zaś, zeby byc przygotowany na wszelkie nie przyjemności.

Kaziu

Może zrób jakieś fotki bo ciężko się domyślić jak to wygląda...nie odpalałeś silnika po tym chyba??

ziolo10

oczywiscie ze nie odpalalem, to byłoby samobójstwo.

wrzuciłbym zdjęcie ale dobiero co sie zarejestrowałem i widze tu ograniczenia i zabezbieczenia przed "śmieciarzami".

ziolo10

a więc, dzisiaj znalazłem chwile czasu i sprawdzilem co tam sie stało. Cała ta śruba wraz z tulejka wpadła do silnika. Po odkreceniu pokrywy okazało sie ze ta tulejka oderwala sie od pokrywy. Myślalem o przyklejeniu klejem do aluminium, ale rada doświadczonych znajomych stwierdzila ze to na krótką metę. Jutro tatuś dzielny spawacz bedzie przetapiał albo jak mi wlasnie teraz mowi, założy nito-nakrętke i bedzie gitara:) rezultaty przedstawie......... jak bedzie gitara:)

Kostek

Lepiej kupić nową pokrywkę ja wy haczyłem 4 za 15 zł :PP

ziolo10

gratulacje, ja niestety nie mam takiego szczęscia Happy

ratuje sie czym moge:)