Forum o Simsonach

Adamas1

A wiec, dzisija rano jade sobie do pracy i nagle czuje że jakby dostał muła, no i tłukłem sie 45 km/h na 4 aż do samej pracy... gdy jechałem z pracy, to już w ogóle masakra! pół drogi ledwo co na 3 ciągnoł (6km) potem kolejne 4 km, z ledwością na 2, a ostatnei 3 km ledwusio na jedynce.... Nie mam pojecia co jest... zaraz pójde wyczyścić kranik, czy gaźnik po czyszczeniu trzeba regulować? Da coś jak zamiast weżyka paliwa podłącze kompresor? Przetka go? Filtr powietrza czyściłem dzień po kupnie (wtorek), olej wczoraj wymieniłem na total quartz 15W40, do paliwa leje mixol, aha, założyłem nową świece i jest tak samo, świeca byłą idealnie przepalona, zresztą simson pali od kopa.... Bardzo prosze o pomoc, on na jutro rano musi być sprawny!!!!!!!!!! <img src=

(" border="0" />

AHA. ardzo cieżko wchodzi na obroty!!! tak naprawde przed garażem na pełnej manetce na wolnych obrotach chodził!!!!

Przeniosłem z "Simson". Syzyf

Cegła

Wyczyść i wyreguluj gaźnik , zobacz czy zapłon jest dobrze ustawiony itd...

Ile oleju wlałeś do benzyny ( ile ml na 5L ) ?

Adamas1

byłem u sąsiada, najpierw padło na gaźnik, ale chwile postaliśmy pomyśleliśmy że przecierz 4-5 km on by 65-70 nei dał rady jechać... no to szukamy dalej.... pierście hmmm no to podłączomy taki ciśnieniomierz i wykazało 8 atmosfer... czyli bardzo dobra kompresja... dalej, zapłon odpada, iskra zayebista, odpala z kopa no to nic... myślimy dalej... i nagle przyszłą do głowy taka myśl "jedziesz 4-5 km, olej w silniku sie nagrzewa, robi sie żadki, i nieszczelny simering go pobiera i spala, a że masz taki olej to go nie może przepalić" no wiec patrzymy czy dymi, no dymi, odkrecamy korek od oleju (dostanei powietrza to powinien mmocniej dymić, no i faktycznie... po odkreceniu korka zaczeła sie zadyma... wiec winny jest simering... w poniedziałek simson znowu bedzi latał