Forum o Simsonach

Drago1616

Witam. Sprawa wygląda następująco:

Jakiś czas temu kupiłem Simsona s51. Jest on lekko "zajechany", ale zapala bez problemu, podobnie z jazdą.
Chcę go jednak przerobić na enduro i tutaj pojawia się mój problem. Na motorach nie znam się prawie wcale. Mogę jednak liczyć na pomoc znajomego, który co nieco lubi "podłubać".

Od czego powinienem zacząć? Jest to najnormalniejszy model s51. Tyle, że jest w nim cylinder 60cm3 i jest 3 biegowy. Jak już wspomniałem problemów z jazdą nie ma.

Miejsce w którym cylinder styka się z kolankiem od rury wydechowej (gwint) jest już wyrobiony przez co nakrętka wciąż się zsuwa, motorek głośno pracuje, bądź kolanko całkiem spada. Próbowałem na kilka sposobów i mało już pomagało. Zastanawiam się nad wymianą cylindra. Podobno różnica między 50cm3, a 60cm3 jest niewielka, tak więc zdecydowałbym się na ten pierwszy. Jest w tym sens? Czy to tego nie przydałoby się wymienić gaźnika?
Sam tłumik jest już lekko sczerniały i coś w nim "dzwoni".
Jeżeli chciałbym przerobić go na enduro to co by mi się przydało?
Poszukałem trochę i znalazłem m.in. wymiana tłumika, wymiana bądź "podwyższenie" amortyzatorów, kolanko, które przekierowałoby rurę do góry.

Co do finansów to chciałbym przeznaczyć na to nie więcej niż 400-500 zł.
Jest taka możliwość?

micpaj13

Ja zmieściłem się w 300zł, przerobiłem na enduro w tym amortyzatory od MZ, kierownica, kolanko+osłona, 2 opony, błotnik plastikowy, sprężyny do przednich teleskopów, stopka boczna (bo za wysoki na centralną) i parę innych rzeczy.

A co do spadającego kolanka to możesz kupić redukcję na gwint albo zobacz w "Patenty" tam są sposoby na spadające kolanko.

Tomek1212

ZWIRU

Odradzam tą redukcje. Mam założoną u siebie i co chwile musze ją dokręcać. Jednym słowem nic nie daje.

arek200sx

Ja jak miałem u siebie zerwany gwint w cylindrze to pojechałem do tokarza u mi napawał na gwint aluminium i nagwintował i teraz jest wszystko dobrze.

Tomek1212

Ja mam redukcje i się nie odkręca. Jest przykręcona do cylindra za pomocą dwóch malutkich śrubek M4, natomiast żeby nakrętka nie odkręcała się od redukcji to przyspawałem ją w jednym miejscu do redukcji i jest spokój, a jak trzeba będzie odkręcić to spaw jest na tyle niewielki, że peknie bez problemu.