Forum o Simsonach

mic91

Jechałem siebie simkiem ze szkoły po przejechanym kilometrze nagle silnik stanął na ok 2 sek i obroty weszły po 10 m to samo i tak kilka razy aż w końcu zgasł. Jak chciałem go odpalić to kopek chodził trochę ciężej i tak jakby coś przeskakiwało przy kopaniu.

Dodam ze było mało oleju w silniku. Rozkręcałem cylinder ale tam wszystko ok. Może przez małoy poziom oleju coś się zatarło??

Doradzicie coś?

Gruby1155

Może masz gaźnik lekko przytkany... Przeczyść dla pewności. A iskre sprawdzałeś?

mic91

Gaźnika jeszcze nie rozbierałem. Iskra jest taka jak ma być. Ale jeszcze ten kopek mi się tak dziwnie przycina nie chodzi tak płynnie jak wcześniej

Simson RM

Ale silnik stanął że zblokowało ci koła, czy że zwolnił ??

Benzine

Gaźnik na pewno nie spowoduje nagle łątwo chodzącej kopki. Wydaje mi się że go zatarłeś...

mic91

Spadł z obrotów i znowu wskoczył i tak kilka razy koła sie raczej kręciły bo bym poczuł jak miałem 60 na budziku. Jeżeli był by zatarty to dało by sie coś z tym jeszcze zrobić??. I jak to sprawdzić??

mikixo

Te objawy bardzo pasują do zacierania i to że kopka ciężko chodzi tez pasuje więc na pewno zatarłeś.
Jak jest zatarty to możesz cylinder dać do szlifu, tylko zależy jakiej firmy masz cylinder.

mic91

Czy sam szlif pomoże? A co z silnikiem bo go jeszcze nie rozbierałem? jest taka potrzeba??

jakub4951

nowy tłoczek i pierścienie trzeba będzie kupić
no i oczywiście dobrze dotrzeć silnik

Pustack

Przecież pisze że miał mało oleju w SILNIKU a nie w mieszance.
Jeśli mieszankę miałeś dobrą to go nie zatarłeś.
Mi się nie wydaje żeby to było spowodowane małą ilością oleju. Nie raz jeździło się bez oleju rometem czy nawet ze znikomą ilością a mimo to dobrze jechał.
Proponuje spuścić olej, zdjąć lewą kapę i sprawdzić co się stało. Dokładnie wszystko obejrzeć itp.
Opisane przez ciebie objawy pasują mi bardziej do braku paliwa Happy