Forum o Simsonach

frog99

Witam, a wiec tak jechalem dzisiaj 30km w jedna strone, czyli razem 60km, szedl bez zadnego problemu, simek postal z 6h, zaczelo mi sie nudzic, wzielem simka i pojechalem troszke dalej 40km w jedna strone, najpierw szedl okok, bez zadnego problemu, lecz w powrotna droge mial juz problem, pod gore tylko na 2 szedl te 35km/h o 3 nie bylo mowy, na prostej jak stanalem i chcialem ruzyc to ruszyl ok ale jak wrzocilem 2 to zaczelo go mulic i mial problem, bieg niby w bity ale z obrotami byl problem bo sie rozpedzic nie mogl, to samo jak chcialem zmienic na 3 i caly czas sie to powtarzalo, byl spory wiatr, moze to byc przyczyna?? :look

Syzyf

- wsadź kawałek drutu w otwór wylotowy tłumika i spróbuj go udrożnić. Lepiej: odkręcić tylną część tłumika, rozebrać i wyczyścić
- sprawdź dyszę główną gaźnika, przeczyść
- sprawdź, czy zapłon się nie przestawił

frog99

Gaznik nowka sztuka Wide grin

2 dni juz tam siedzi i nie bylo problemu Wide grin

.Dodam ze jak jade na maksymalnych obrotach to jak by mi cos pstryka, taki dziwny odglos nie wiem jak to opisac Wide grin

Zrobilem wszystko, lecz tylko troche zyskal na mocy ale dalej ma problem z obrotami

Syzyf

A wiatr już ustał Wink (1)

?
Pstrykanie kojarzy mi się z przebiciem na fajce, świecy albo kablu WN.
Przebicie trudno wykryć: tylko podmiana tych elementów wchodzi w grę.
Jaki masz zapłon i rodzaj gaźnika (symbol na nim)?

frog99

Wiatr ustal Wide grin

lecz teraz wymieniam cylinder na 60ccm, wraz z glowica i tlokiem, poniewaz ten cylinder nie mial kompresji Sad (1)

na tloku byl tylko jeden pierscien