Forum o Simsonach

Debridat · Wysłany: Pią 15:39, 16 Mar 2007 Temat postu:

A odpowie ktoś na moje pytanko? Wink (1)

Barszcz:s51b · Wysłany: Pią 17:30, 16 Mar 2007 Temat postu:

tez bym chetnie przeczytal odpowiedz

michal17 · Wysłany: Pią 20:46, 16 Mar 2007 Temat postu:

Może masz świecę o nieodpowiedniej ciepłocie. Jeśli tak to ona po osiągnięciu pewnej temperatury nie chce poprawnie działać.

Debridat · Wysłany: Pią 23:13, 16 Mar 2007 Temat postu:

Mam teraz taką fazkę....Odpalam normalnie z pierwszego...Daje gazu (jak stoi na podnóżkach) wszystko ok...Odpowiednia praca...Jak już na niego usiąde to jak dodaje gazu to jest tak ....gaz>zamula go>gaz tzn.....Moge miec gaz na wolnych obrotach albo prawie do oporu....Gdy ruszam to samo...Gaz prawie do końca i wtedy dopiero rusza...Później już jest wszystko dobrze...Nie mam pojęcia co to może być. Wymieniłem przerywacz, kondensator, fajka z przewodem, cewka, uszczelniacz na wale od strony iskrownika, gaźnik....Jakby ktoś znał przyczyne to będe zadowolony Wink (1)

słuchacz · Wysłany: Sob 9:30, 17 Mar 2007 Temat postu:

a drugi simmering? nie dymi?

Romek · Wysłany: Sob 9:51, 17 Mar 2007 Temat postu:

miałem podobną sytuacje w romecie, ale wtedy zacinał sie pływak

Barszcz:s51b · Wysłany: Sob 10:37, 17 Mar 2007 Temat postu:

moze i w tym wypadku sie zacina. ja teraz jestem w trakcie czyszczenia/regulacji gaznika i nic wprawdzie takiego nie zaobserwowalem

Lorden · Wysłany: Wto 15:57, 20 Mar 2007 Temat postu:

Miałem w weekend więcej czasu i udało mi się ustawić biegi, choć łatwe to nie było Happy

Dziś zalałem olejem i wszystko chodzi. Pozostaje problem przerywania. Gdy chciałem go dziś odpalić to udało się chyba za 100kopem i 4świecą. Wkładałem 2 iskry 75, jakiego senida i dopiero na boschu jakoś odpaliło. Każda świeca po kolei była zalewana. Czasem tak jakby chciał już odpalać, ale gasnął (wiecie o co chodzi). Zmieniłem nawet kabel wysokiego napięcia i fajkę i także nic to nie pomogło. Włożyłem fajkę świecącą i na wyłożonej świecy iskra jest ogromna a fajka bardzo mocno świeci, a jak już ją wkręcę to fajka ledwo świeci. Po każdym kopnięciu jest gorzej. Muszę naprawdę bardzo mocno go kopnąć żeby mocniej zaświeciła fajka. Już nie mam pojęcia o co może chodzić Sad (1)

P.S.
Simson jest na dotarciu i wlewam 100 oleju na 4 litry zamiast na 5, ale to raczej nie ma znaczenia Happy

KnightRider · Wysłany: Wto 16:57, 20 Mar 2007 Temat postu:

Iskra jest dobra nawet przy lekkim nacisnienciu startera? Dlaczego go kopiesz zamiast popchac? Moze po prostu jest ZALANY.

Lorden · Wysłany: Wto 17:55, 20 Mar 2007 Temat postu:

Nie popchnę bo u mnie na polu śnieg. A świeca i owszem jest zalana, ale jak pokopie więcej razy, ale to normalne zjawisko kiedy motor nie odpala dłuższą chwilę. Świece oczywiście wkręcałem czyściutkie. A z tą iskrą to nawet jak delikatnie kopne przy wyciągniętej świecy to jest duża. Tak jak pisałem gorzej jest jak wsadzę świecę do cylindra.

Edit:

Po jakichś 3 godzinach poszedłem do simka i odpalił bez ssania za 5 kopnięciem, a silnik był bardzo zimny i odziwo chodził dobrze aż sam go zgasiłem. Chodził może z 10minut. Zwykle właśnie tak jest, z po chwili jeżdżenia zaczyna dziwnie przerywać, aż wkońcu sam zgaśnie. Jak się ociepli to trochę pojeżdżę i zobaczę co i jak Happy

Lorden · Wysłany: Czw 17:00, 22 Mar 2007 Temat postu:

No więc jest troszkę cieplej i odpaliłem dziś simka, aby troszkę pojeździć. Efekt - ..... DUPA. Biegi do drobnej poprawki, ale to nie problem. Gorzej z tym gaśnięciem. Oczywiście nie odpalił. Musiałem wykręcić święcę i wytrzeć, dopiero wtedy zapalił. Przejechałem kawałek, chcę skręcić, więc redukcja, odjąłem gazu i sam zgasnął. Nie wiadomo dlaczego. Później chcę go odpalić to może za 7 razem zagadał. ale bardzo dziwnie chodzi. Dodam gazu i puszczę to wchodzi raz na niższe, raz na wyższe obroty (jak mu się odwidzi). Oczywiście przerywa do tego, tak jak miało to miejsce wcześniej. Może to być wina cewki, lub kondensatora? Proszę o pomoc, bo już mnie słabi ten simson.

Muszy · Wysłany: Czw 17:21, 22 Mar 2007 Temat postu:

... a jaki masz zapłon w simku ??? ...

Lorden · Wysłany: Pią 0:45, 23 Mar 2007 Temat postu:

Chodzi ci o rodzaj czy jak jest ustawiony? Zapłon z przerywaczem (platynki), a ustawiony jak pisze w książce tj. 1,8mm przed ZZ. Dokładnie nie pamiętam jaka wartość. Wydaje mi się że jest dobrze bo iskra jest naprawdę bardzo duża. Mam w szufladzie nową cewkę zapłonową, może spróbować wymienić, czy to wogule nie ma sensu?

Jerry · Wysłany: Pią 16:34, 23 Mar 2007 Temat postu:

chodzi ci o cewke butlekową czy tą w iskrowniku? No możesz wymienić tą i tą . Bardzo mozliwe że sobie traci iskre na chwile kiedy mu sie zechce co jest spowodowane zuzytą cewką

jaroskorcz · Wysłany: Pią 20:15, 23 Mar 2007 Temat postu: