Forum o Simsonach

dinek11

Słuchajcie mam taki problem . kupiłem simsona s53 enduro w niemczech chodził elegancko ale miałem założone z tylu dużą zębatkę miałem ją zmniejszyć ale niezdążyłem . pewnego dnia gdy jechałem około 60km/h to był max na tej zębatce szczeliło mi coś w ślniku , stanołem i nic nie widziałem poczekałem aż ślnik troche ostygnie i ruszyłem dalej , myslałem że nic sie nie stało ale zauwazyłem że simson jest troche słapszy i gdy prubuje jechać szybciej coś zaczyna szczelać w cylindrze . jeżeli wiecie coś na ten temat to powiedzcie mi co mam robić i co sie mu mogło stać. prosze o pomoc !! i rade !

Romek · Wysłany: Czw 16:49, 01 Mar 2007 Temat postu:

Odkręć świece, potem głowice i będziesz widział tłok czy coś się nie stało. Mogło się dużo rzeczy stać, pierścień mógł pęknąć albo łożysko korbowodu igiełkowe sie mogło posypać. Trzeba odkrecic i zobaczyć

KnightRider · Wysłany: Czw 16:55, 01 Mar 2007 Temat postu:

Tak jak pisze romek - pierscienie najprawdopodobniej. Mozliwe rowniez ze zamek na tłoku wyleciał.

Łożysko igiełkowe mało prawdopodobne, bo gdyby sie wysypało to szczątki zablokowały by wał.

Romek · Wysłany: Czw 17:11, 01 Mar 2007 Temat postu:

Knight jakby te śruty wyleciały to wału by nie zablokowały. Wiem z doświadczenia, mojemu bratu ono sie rozleciało i były w komorze pod wałem a wał się nie uszkodził nawet. Jedynie tłok był porysowany.

dinek11

ok chłopaki dzięki . widze że musze jechać do warsztatu , a potem gaz do dechy i w pizde !!!!!!!! Happy

KnightRider · Wysłany: Czw 18:31, 01 Mar 2007 Temat postu:

No wlasnie ja mialem tak z moim silnikiem. Łożysko, rozsypało się i zablokowało wał. Nawet kilka silników naprawiałem po rozypanych łożyskach. No coz roznie to moze byc z tymi łożyskami.

Jerry · Wysłany: Czw 18:36, 01 Mar 2007 Temat postu:

jakby ci sie łozysko igiełkowe rozsypało to by silnik stanął na bank. Naprawiałem simsona w którym poszło takie łozysko i nawet cylindra nie mogłem ściągnąć z tłoka bo miedzy tuleje a tłok dosłownie wbił sie kawałek łozyska i zablokował kompletnie silnik.

Duszek · Wysłany: Czw 18:53, 01 Mar 2007 Temat postu:

Ja bym ci chłopie polecił zrobic mu kapitalke jak naj szybciej jak ci sie przelewa!
Mi sie nie przelewa i jezdze do konca az stanie,modle sie tylko zeby mi wytrzymał do lata bo wtedy pojde gdzieś do roboty i sobie zarobie na kapitalny remont!Mi tez szczela w cylindrze,jak jade na maxa to jest 60 km/h.Ale jak mi zaczyna szczelać to puszczam manete,i jade spokojnie gora 55 km/h

Romek · Wysłany: Czw 19:19, 01 Mar 2007 Temat postu:

po co od razu kapitalke??

KnightRider · Wysłany: Czw 20:22, 01 Mar 2007 Temat postu:

Jesli słychac jakbys mial kamyszki w cylindrze, to nie ma sie co tak bardzo przejmowac. Wymienic pierscienie, łożysko igiełkowe. Remont nie jest konieczny :P

KubaM

Duszek · Wysłany: Czw 21:09, 01 Mar 2007 Temat postu:

No właśnie kuba m.ma racje. zrob jak ci wiara tu radzi.Jak to nie będą pierścienie to juz sam nie wiem

KubaM · Wysłany: Czw 21:19, 01 Mar 2007 Temat postu:

i ja uważam że to pierścień. Na upartego przeciez da rade jezdzic na jednym pierscieniu ( do czasu :P ) ale i kompresja jest gorsza a co za tym idzie i osiągi :wink:

Romek · Wysłany: Pią 15:34, 02 Mar 2007 Temat postu:

tak, i w dodatku porysuje się cylinder

jamnik7786 · Wysłany: Pią 16:41, 02 Mar 2007 Temat postu:

Pierscienie ci popekaly