Forum o Simsonach

JanZbedny · Wysłany: Pią 22:50, 18 Mar 2016 Temat postu: Kierunkowskazy - Zwarcie?

Witam serdecznie!
Ostatnio zabrałem się za 'przygotowanie' simka na sezon, wszystko jest już ogarnięte, prócz kierunków, które kiedyś działały świetnie.

Do rzeczy:
Simson SR50, instalacja 6V z Elbą + mostek(prostownik).

Problem polega na tym, że jeśli mam żarówki w wszystkich kierunkach i odpalę (np. lewą stronę) to z Elby zaczyna się wydobywać dziwny dźwięk, jakby piszczenie, zwarcie? Tylni kierunek nie świeci, a przedni tak minimalnie, leciutko, oraz wraz z kontrolką kierunków lekko przygasa i 'rozświetla się' kontrola luzu, N.
Tak samo jest z prawą stroną.

Jeśli wyjmę żarówkę dajmy na to z lewego przedniego kierunkowskazu to tylni lewy świeci pięknie + 'piszczenie' z elby znika, ale kontrolka N nadal odrobinę przygasa i 'rozświetla się'.

Nie mam już sił, szukałem miejsca, w którym mogło by 'coś nie grać' prawie wszędzie, po każdym kablu, macie jakieś pomysły?

Pozdrawiam!

Gural · Wysłany: Pią 22:54, 18 Mar 2016 Temat postu:

Nic nie grzebałeś w elektryce? Jeśli nic nie przerabiałeś i jest podłączone tak jak fabrycznie, to ja obstawiam winę ELBY.
Ja na twoim miejscu wymieniłbym całą elbę, ew próbował naprawic.

Syzyf · Wysłany: Pon 21:19, 21 Mar 2016 Temat postu:

Rozładowany akumulator.

JanZbedny · Wysłany: Wto 17:15, 22 Mar 2016 Temat postu:

Syzyf · Wysłany: Śro 7:47, 23 Mar 2016 Temat postu:

Żelowy to też kwasowy, tyle że kwas ma postać żelu Wide grin

I żelowy jest szczelnie zamknięty, więc ewentualne gazy nie mają jak wyparować. Dużo gazów w szczelnym pudełku może spowodować rozszczelnienie (to tylko hipoteza).

I tu w zasadzie jest sedno problemu: gazy. Bo żelowe akumulatory powinny mieć stabilne źródło ładowania o określonych parametrach. W Simsonie natomiast ładowanie jest o mocno rozchwianych parametrach i pomimo takich dziadowskich wynalazków jak ELBA, czy regulator ze skutera, które nie mają nawet ograniczenia prądu ładowania (duży prąd=gazy), mogą wystąpić niekorzystne warunki ładowania.
W takiej sytuacji dla mnie wybór jest prosty: zwykły aku kwasowy z nalewanym elektrolitem, który na kilka lat wystarczy, pod warunkiem sprawdzania poziomu elektrolitu i doładowywania w zimę, choć 1 raz na miesiąc. Czyli 6V albo 12V i pojemność 5..6Ah
Ale to moje zdanie i można się z nim nie zgadzać.

JanZbedny · Wysłany: Pią 0:49, 25 Mar 2016 Temat postu:

Dzięki za opinię, cóż dzisiaj lekko się zdziwiłem...

Chciałem już zamawiać nowe aku, ale pomyślałem, co mi szkodzi przejechać i dać możliwość podładowania aku przez ładowanie simka.
Przejechałem z 5km, kierunki świecą jak nigdy wcześniej, nic już nie 'piszczy' wszystko działa perfekcyjnie : D

Syzyf · Wysłany: Pią 7:11, 25 Mar 2016 Temat postu:

Skoro działa, to może jeszcze trochę na nim pojeździsz. Choć po takiej reanimacji z nalewaniem nowego kwasu zamiast wody, raczej nie wróżę mu długiego żywota.
Mój akumulator po 5 latach pracy zaczął zdradzać oznaki słabej pojemności i właśnie wczoraj kupiłem nowy.