Forum o Simsonach

szap · Wysłany: Nie 0:05, 23 Mar 2008 Temat postu: malowanko

mam pytanie czy jest duzo pracy zeby pomalowac sr50.Czyli te rozbieranie itd.To chyba trzeba do golej ramy rozebrac nie?

maniek 12 · Wysłany: Nie 0:10, 23 Mar 2008 Temat postu:

nie używaj wulgaryzmów albo staraj sie je cenzorować

ale jeśli chcesz dobrze pomalować to najlepiej rozkręcić w mak moto

soviet100 · Wysłany: Nie 0:12, 23 Mar 2008 Temat postu:

NIE TEN DZIAŁ

Paluch · Wysłany: Nie 0:43, 23 Mar 2008 Temat postu:

No właśnie soviet dzieki, przenosze

A tak pozatym to tak jak maniek pisze najlepiej rozebrać go całego i pomalować

Antonio · Wysłany: Nie 1:03, 23 Mar 2008 Temat postu:

Paluch, powiedz cos wiecej, zdaje sie ze masz akurat najlepszy przyklad ;P

Paluch · Wysłany: Nie 1:09, 23 Mar 2008 Temat postu:

No właściwie to tak :look

Samo rozbieranie nie jest trudne, we miarę sprawnie idzie, mi zajęło ok 1.5h

Troszkę trudniej jest to poskładać, ale wystarczy mniej więcej pamiętać gdzie co było i przydał by sie dobry schemat instalacji elektrycznej, przy okazji można poprawić/zmodyfikować w instalacji.

Jak już sie zacznie składać ramę do kupy, można wymienić wyrobione elementy zawieszenia motoru i silnika

hamus · Wysłany: Nie 22:15, 23 Mar 2008 Temat postu:

ja jak malowalem simsona to nie wyciagalem silnika ani elektryki tylko pozakrywalem i tak . Tyle ze tak jest troche trudniej malowac

kamil0900 · Wysłany: Nie 22:19, 23 Mar 2008 Temat postu:

najgorsze było w wsadzenie silnika a instalacje sobie pozaznaczałem