Forum o Simsonach

woyek · Wysłany: Wto 22:29, 25 Mar 2008 Temat postu: Wpada łożysko do środka ?....

Witam ... zauważyłem że koło z tyłu mi lata jak wezme je w ręce i nim porusza... czyli ma luzy ... ściągłem je i jak włożyłem oske do łożyska to ono strasznie latało na boki ... a jak wyciągnąłem i przysunąłem je troche do siebie to przestało się ruszac .... eehhh nie moge tego dalej rozebrać bo wyjechałem ... wiecie co to może być ? ... rozbiore dopierdo w weekend...

Romek · Wysłany: Wto 22:33, 25 Mar 2008 Temat postu:

A wyciagnales lozysko? ono sie pewnie rozleciało albo gniazdo sie obrobiło.

pawels2004 · Wysłany: Wto 23:14, 25 Mar 2008 Temat postu:

musisz wyciągnąć łożysko, molotkiem i ostrym śrubokrętem zrobić takie zęby w środku (w gnieździe tam gdzie sieł ozysko wsadza) i wbić je spowrotem i powinno byc ok

hamus · Wysłany: Śro 20:01, 26 Mar 2008 Temat postu:

albo sprobuj poprosu wlozyc nowe lozysko i nic nie robic i moze spasuje

marcias · Wysłany: Czw 17:38, 27 Mar 2008 Temat postu:

jesli lozysko wychodzi to znaczy ze ci seger sie rozwalil. wiec wsadz nowy i jesli mowisz ze sa blizej siebie i jest dobrze to tak powinno byc

Michal91a · Wysłany: Czw 23:08, 27 Mar 2008 Temat postu:

Seger jest tylko z jednej strony i jest to tak ze z jednej strony łożysko trzyma seger a z drugiej dociska to co trzyma szczęki (zapomniałem jak to sie nazywa) i między tymi łożyskami ma być taka tulejka co utrzymuje żeby te łożyska sie za bardzo nie zeszły, i moze nie masz tej tulejki, a jezeli ja masz a te łozysko lata jak chce to kup nowe i jak dalej bedzie latać to cie tylko żyletki ratują przed wymianą bębna

woyek · Wysłany: Pią 9:03, 28 Mar 2008 Temat postu:

ściągłem to .... tuleja jest ... tylko jak ściągałem koło ... to taka zniszczona jakaś aluminiowa obręcz .... zmielona leżała przed łożyskiem ... łożysko wyciągłem za pomocą palca .... jest tak luźne... a w tym miejscu gdzie powinno siedzieć jest taki dołek ... łożyska wyglądają na dobre ...

tak ma być ??

Michal91a · Wysłany: Pią 11:45, 28 Mar 2008 Temat postu:

ta zmielona obręcz to nie wiem co to moze być i jezeli mowisz ze łozyska sa dobre a gniazdo jest wyrypane to tak jak pisałem tylko żyletki cie ratują poprostu podłuz coś pod lozysko takiego ciękiego zebyś łozysko wbił dosyć mocno

woyek · Wysłany: Pią 20:34, 28 Mar 2008 Temat postu:

to była wina piasty

juz ją wymieniłem .... bo co innego mozna było zrobić .... niby mozna tam coś podkladać czy tam redenerować .... ale to nie jest juz to samo

....

Romek · Wysłany: Pią 20:36, 28 Mar 2008 Temat postu:

czyli problem wyjaśniony. Zamykam.