Forum o Simsonach

schwalbe96

Postaram się przybliżyć temat i proszę o sensowne wypowiedzi a więc mam Simsona Schwalbe jechałem sobie pewnego dnia i nagle chyba za mocno szarpnąłem gazem ponieważ coś przeskoczyło w manetce simson dostał full obrotów ja go zgasiłem i poszedłem do domu na kolejny dzień rozkręciłem manetkę i było ok wszystko ... no nic postanowiłem ze będę szedł po lince i padło na gaźnik(16N1-5) bowiem przyczyna jest taka ze jak dam gaz to wtedy ta iglica podniesie się do góry i nie opada przez to linka się nie zwija i cały gaz otwarty a simson szaleje odkręciłem nakrętkę gaźnika i przestawiłem na rowku iglice ale nic niby gać ładnie chodził pochodził troszkę i dalej to samo ...

wygląda na to jak by iglica z tym całym bębenkiem nie wiem jak to się fachowo nazywa po dodaniu gazu idzie do góry i nie opada ... dodam jeszcze ze sprężyna jest mocna i dobra więc to nie problem z nią pomocy co mam robić ??? nie wiem mam ustawiać iglicę po tych rowkach ? a może to linka jest zła ? bo świeca niby dobra wymieniana 3 tygodnie temu..

Pustack

Wyjmij przepustnice z gaźnika ( na lince ) i poruszaj manetką, sprawdź czy dobrze chodzi i czy się nie zacina.
Może przestawiłeś śrubkę od wolnych obrotów...

schwalbe96

mmmm no jak wyjmę na lince to manetka chodzi dobrze dopiero po włozeniu i przesunięciu manetką 2-3 razy zaczynają się problemy ;/

TERY

może masz coś w gaźniku na miejscu w które wchodzi przepustnica.

schwalbe96

już wszystko gra dzięki za odpowiedzi

TERY

a co było ?

schwalbe96

za daleko wkręciłem śrubkę i jak wkładałem to nie trafiłem dokładnie an ten rowek i tam był mały taki zadziorek i trochę haczył teraz wszystko gra dzięki panowie