Forum o Simsonach

Przemo98

Witam
Mam problem z moim Simsonem s51. Otóż w zeszłym roku w Simsonie pękł tłok podczas jazdy i silnik zatrzymał się dęba. Wczoraj zakupiłem nowy cylinder i nowy tłok poskładałem wszystko do kupy i pierwsze odpalenie to była masakra. Nie chciał nawet prychnąć. Iskra chwilami była a czasem nie było. ustawiłem na nowo zapłon i zmieniłem świecę oraz wyczyściłem gaźnik. W dalszym ciągu odpalenie z kopniaka nie było możliwe. Spróbowałem z po pychu. Pchałem go dość długo i w pewnej chwili złapał i odpalił. Ze względu na nowy cylinder postawiłem go aby docierał się. Później po zgaszeniu wstawiłem go do garażu i spędził tam noc. Dzisiaj rano Próbowałem odpalić go z kopniaka ale nie chciał. Odpalił dopiero z po pychu. pojechałem nim na przejażdżkę i odstawiłem . Później znowu się przejechałem ale również odpalał z po pychu. Teraz kiedy chciałem się przejechać już nie chce odpalać w ogóle. Zacząłem bawić się zapłonem ale to nic nie dało. Teraz jest tak że ma iskrę, paliwo dochodzi, ma kompresję ale nie chce już odpalać. Znajomy powiedział mi że w momencie kiedy silnik zatrzymał się w miejscu rok temu, to mogły przestawić sie przeciw wagi na wale ale nie wiem. Co zrobić lub wymienić aby znów chciał odpalać z kopki?

Nico_Grant

Na początek ustawić prawidłowo zapłon, sprawdzić też przy okazji czy nie jest ścięty klin na połączeniu wał-magneto.

waldemar.stanisz

Sprawdź platynki ,przewód od świecy ,kondensator .Moim zdaniem choćby nawet przeciwwagi na wale się przestawiły to i tak powinien odpalić ,przecież z popychu odpalił

Przemo98

Problem po części rozwiązany.
Zdjąłem kolo zamachowe i okazało się że klin na wale jest ścięty a rowek na klin jest strasznie duży. Po prostu popękał.
teraz muszę kupić nowe koło zamachowe i zmienić klin na wale i powinno być dobrze. Ale to dopiero w przyszłym tygodniu. Potem będę się martwił co dalej.