Forum o Simsonach

krystian0120

Witam. Od jakiegoś czasu mam problem z simkiem. Otóż gdy jadę przepisowo (35-40 km/h), jest ok, ale jak dam więcej gazu, to przy 45/h silnik jakby na sekundę się zacinał, prędkość spada do 40/h, a potem da się jechać szybciej, ale jest mułowaty (przed ściną jest ostry), ujęcie gazu (nawet na sprzęgle) może skończyć się przerywaniem lub zgaśnięciem pojazdu. Po wciśnięciu sprzęgła i daniu gazu jest lepiej. Problem z zacinaniem występuje przy jednej prędkości i nie dotyczy niższych biegów z wysokimi obrotami.

Sprawdzałem, czy tak się dzieje od razu po odpaleniu (tak, wiem, że nie katuje się na zimnym). Było ok, czyli zacinanie się jest dopiero po nagrzaniu. Tata jeździł trochę dalej. Po co najmniej 5 km zaczął słabnąć (bez zacinania, tata nie jest fanem szybkiej jazdy). Danie gazu na sprzęgle pomogło, ale na podwórku i tak zgasł sam z siebie.

Dodam, że w czerwcu wpadł cylek Almot z dwupierścieniowym tłokiem MZA 60. Obecnie przejechane prawie 600 km (jeszcze na dotarciu). Tydzień temu wymieniłem cewki świateł i ładowania (zapłonowa nietknięta), lecz wątpię, by to sprawiało problem - magneto się nie zacina przy odpalaniu. Przez cały dotychczasowy okres docierania nie przekraczałem prędkości 40km/h.

krystian0120

Odświeżam.

Jednak tnie i na zimnym, i na ciepłym. Nie mam do tego siły. Co to może być?

michoo02

Zacznij od wymiany uszczelniaczy na wale. Sprawdź czy wał nie ma luzu poprzecznego.

krystian0120

Jak to sprawdzić?

P. S. Zapomniałem o jeszcze jednej sprawie - po spiłowaniu nowych cewek i założeniu magneta, sprawdzałem, czy się prawidłowo obraca. W pewnym momencie nie mogłem dalej kręcić magnetem, gdyż jakby coś się sklinowało. Po kilku próbach odcięło się.

krystian0120

Odświeżam. To nie jest kwestia wału. Gdy zatkał się kranik, trzeba było ruszać na ssaniu (normalne), ale bezproblemowo rozpędziłem Simka do 60 km/h. Podejrzewam, że to coś z gaźnikiem.