Forum o Simsonach

pawel332

czytając przyklejony temat trzpień wg rysunku ma mieć 46 mm a na kolejnej stronie ma 46,6mm
To ile ma być bo już zrobiłem sobie trzpien na 46 i nie mogę wyregulować nić tzn. kręce tym kluczem i czoło trzpienia nie styka mi się z wałkiem .Dopiero gdy z pewną siłą dopchnę go[trzpień] (wraca jak na sprężynie) to wtedy styka do czoła wałka.

Syzyf

Prawidłowy wymiar to 46,6 mm.
Tylko istotna uwaga: ten wymiar 46,6 mm wewnątrz wałka zdawczego trzeba sprawdzać przy dokręconej nakrętce na śrubie do regulacji.
Czyli odkręcić nakrętkę zewnętrzną, przekręcić np. w trochę prawo nakrętkę wewnętrzną, zakręcić z powrotem nakrętkę zewnętrzną i dopiero robić pomiar.
Podczas regulacji tą nakrętkę zewnętrzną przykręcać lekko, tylko tak aby wystająca śruba nie miała możliwości ruchu. Bez zakontrowania jej nakrętką cały pomiar nie ma sensu, bo wodzik zmiany biegów ma punkt podparcia właśnie na tej śrubie i ona musi być stabilnie zamocowana.

pawel332

A to tu robiłem błąd. Dzięki syzyfie.
ps nie dało by się poprawić tego wymiaru co jest na rysunku poglądowym w przyklejonym .
bo jest tam źle podane.

Syzyf

Poprawiłem w temacie, przy linku do zdjęcia.

pawel332

Tak wiec dalej kiszka -nie mogę ustawić tego 46,6 max co udało mi sie uzyskać to 46,1 a wtedy już tylko jedynka weszła.Kręciłem tą cholerną srubką od lewej do prawej tj. od jednego skrajnego położenia do drugiego ,wymiary jakie uzyskiwałem są w przedziale 45,5-46,1mm.
Nie piszcie ze muszę rozkręcać silnik bo to oznacza koniec sezonu.

suszny

Ja jak ustawiałem biegi u siebie to nie patrzyłem na żadne 46,6 tylko wkręciłem tą nakrętke wewnętrzną tak prawie do końca i po jakieś 45* obrotu odkręcałem i zakręcałem nakrętke zewnętrzną i sprawdzałem co wchodzi.
Tym oto sposobem dotarłem do złotego środka i ciesze sie jazdą.

pawel332

niestety dziś próbowałem przez 5h coś zrobić.Regulowałem,zdjąłem dekiel od str.tarczy nic nie jest pękniete ,pierścień segera cały na swoim miejscu,
a biegów nie ma 3i4 w dalszym ciągu.

pawel332

Moze źle się wyraźiłem bieg(i) na automacie wskakuje(ą) ale nie przekłada się to dalej tzn jest luz.

Syzyf

Możesz spróbować trochę inaczej, tzn. spróbować "złapać" 4 bieg:
- przełącz na automacie na 4 bieg, na którym masz teraz luz (wałek przesuwny/baranek powinien być wtedy maksymalnie schowany wewnątrz wałka zdawczego)
-teraz zrób regulację skrzyni nakrętką pod gaźnikiem, czyli obróć wewnętrzną nakrętkę o 1 obrót, dokręć nakrętkę zewnętrzną i pokręć zębatką zdawczą (tą na której jest łańcuch) i zobacz, czy jest opór, co świadczy o poprawności włączenia biegu, czyli zazębieniu się wału korbowego z zębatką zdawczą
- jeśli nie to, znowu w tą samą stronę o 1 obrót. Jeśli nie da to efektu, to to samo obracając w drugą stronę. Jeśli masz wszystkie kulki w skrzyni, to musi się dać ustawić dźwignię, która porusza barankiem w takiej pozycji aby 4 bieg wszedł
- jak to się uda, to poruszaj w poziomie końcówką baranka: powinien mieć trochę luzu
- dokręć nakrętkę pod gaźnikiem i spróbuj jak wchodzą inne biegi.

Możesz też spróbować zdemontować automat, zostawić tylko sam baranek i ręcznie wpychać/wyciągać go do środka. Im głębiej tym wyższy bieg. Tyle, że trzeba uważać aby go nie wyciągnąć na zewnątrz

Jak to zrobisz, to bez rozpołowienia silnika

się nie obędzie. Można od strony zębatki zdawczej wkładać w otwór w wałku jakiś pręt o średnicy ok. 8mm aby zabezpieczyć kulki przed wypadnięciem.
Przesuwać baranek ręcznie i liczyć biegi od tyłu:
- najgłębiej wciśnięty i zębatka zdawcza jest zazębiona z walem to bieg nr 4
- wyciągasz baranek o jedno "kliknięcie": to będzie bieg 3 itd aż dojdziesz do biegu 1: wtedy możesz sobie sprawdzić wymiar 46,6 mm. Jeśli będzie nieco inny, to znaczy że taki u ciebie powinien być ustawiony
- w tym stanie nakładasz automat i regulujesz ustawienie wodzika śrubą do regulacji tak aby baranek miał luz w poziomie (nie był sztywny)

pawel332

dobra będę próbował,zdam relację co wyszło z tego tyle ze dopiero pojutrze sie zabiore za to jak pogoda pozwoli bo robię pod chmurką.
dzieki

marcias

Jako ciekawostkę mogę powiedzieć, iż kiedyś złamał mi się baranek i wyleciało pare kulek.

Skończyło się na tym, że wsadziłem kulki na miejsce oraz nowy baranek i to wszystko w silniku zamontowanym do ramy

(do szczęścia potrzeba latarkę, tawot, długi cienki pręt z płaską końcówką oraz cierpliwość

)