Forum o Simsonach

tarnus

Wczoraj po dłuższej jeździe w upale po zatrzymaniu Simsona zauważyłem wyciekający olej między głowicą a cylindrem.
Zdziwiłem się mocno... przecież jak go kupiłem to ściągałem i zakładałem cylinder w celu oceny stanu tłoka, i cylindra, po czym założyłem i skręciłem bo było jak nówka wszystko. Czyżbym za słabo dokręcił?
Ściągnąłem więc ponownie głowicę w celu wyczyszczenia powierzchni styki z cylindrem i dokręcenia na nowo. No i się zdziwiłem drugi raz mocno gdyż się okazało że wystający rant na głowicy jest sporo większy niż tuleja cylindra. I to o niemal szerokość tego rantu czyli o jakieś 4mm. Dziwne...przy poprzednim ściąganiu głowicy jakoś to przeoczyłem.
Okazało się że gdy zakładałem poprzednio to głowica nie siadła idealnie centralnie na cylindrze gdyż zarówno cylinder jak i głowica wchodzą na szpilki ze znacznym luzem. To spowodowało że założona głowica z jednej strony pokrywała się z tuleją cylindra na szerokości około 2mm podczas gdy z drugiej strony już niecały mm. Nawet się okazało że z tej węższej strony nieco się ten rant na głowicy poddał i został odbity na nim wyraźny ślad po tulei cylindra.
Zastanawiam się czy aby poprzedni właściciel nie kupił pomyłkowo głowicy do Simsona o większej pojemności. Średnica wewnętrzna tulei cylindra (czyli tłoka) wynosi 38mm a średnica tego rantu w głowicy około 45mm, czyli tak jak by to była głowica z S70!.
Teraz nie dość że powierzchnia styku, więc uszczelnienia głowicy z cylindrem jest niewielka i bardziej narażona na rozszczelnienie przy przegrzaniu silnika, jak się stało wczoraj , to jeszcze przecież w powstałym zagłębieniu powstała dodatkowa pustka powietrzna która bez wątpienia pogorszyła stopień sprężania. Co prawda Simson jeździ niby normalnie, ale kto wie, być może po wymianie na właściwą głowicę poprawi się stopień sprężania i będzie żwawszy.
Napiszę jeszcze że wczoraj dwa razy zakładałem tą głowicę, gdyż za pierwszym razem nie pokrył się w ogóle ten rant z tuleją cylindra i nie było w ogóle kompresji. Powietrze normalnie wydostawało się między cylindrem a głowicą podczas próby odpalania. No trochę się wkurzyłem.
Aha. Na głowicy od spodu jest napisane ALEMOT. Na pewno nie ALMOT.

Może zamiast kupować drugą głowicę, splanować ten rant do zera, czyli o około 1mm? Jak myślicie czy będzie tam na tyle miejsca po splanowaniu że tłok nie będzie dotykał do świecy? Czy kompresja nie będzie za duża jak na ten silnik?

Dodano po chwili:
W sumie... tak myślę że większa głowica ma inaczej ukształtowane denko, więc samo splanowanie może i pomoże w uszczelnieniu i poprawie kompresji ale jednak sam kształt denka nie będzie optymalny, gdyż jest po prostu o większej średnicy i być może nawet głębokości.
W każdym bądź razie czekam na porady co z tym fantem zrobić.

Marek

matekk91

Ja bym sprzedał tę głowicę i kupił taką jaka ma być, czyli w Twoim przypadku od s51. Nie ma co kombinować, a później być może tego żałować.

mikixo

No możesz spróbować ten rant splanować i wtedy zobaczysz jak będzie z tą kompresją, bo 1mm to nie dużo, więc powinna być dobra. No czy tłok będzie dotykał głowicy to tego ci nie powiem, bo nie widzę jaka jest teraz przerwa.

tarnus

matekk91:
mam takie przemyślenia ale komu sprzedać?

mikixo:
Muszę kupić nową suwmiarkę, bo ta obecna ma już od 30 lat ułamany głębokościomierz i zmierzyć nie ma jak takich spraw.
Druga metoda to na plastelinę albo modelinę ale akurat nie miałem wczoraj pod ręką. Założyłbym na chwilę głowicę z plasteliną przyklejoną do denka i odcisnął aby zobaczyć ile jest luzu teraz między tłokiem a denkiem z wkręconą świecą.

Marek

matekk91

@tarnus
jeśli Ci się nie chce bawić w allegro itp to chyba nikomu z tego wynika, to próbuj kombinować, jeśli masz chęci Happy