Forum o Simsonach

danielson

Witam wszystkich mam problem z simsonem wczoraj gdy go rano zapaliłem i przejechałem 200m zgasł mi i nie mogłem go zapalić. Odziwo zapalił na pych ale nie chciał wejść na obroty a potem zgasł. Próbowałem go jeszcze kilka razy odpalić na kopnik ale nic. Zapalił na pych pochodził kilka sekund (oczywiście nie wszedł na obroty) i zgasł zmieniłem świecę i nic. Iskra oczywiście była na obu świecach. Po około 30 min zapalił na pych ale musiałem bardzo mocno go popchać i silnik pracuje tak jak wcześniej pracował czyli idealnie. Odpala za pierwszym, ładnie się wkręca. Pracuje po prostu idealnie. I chciałbym się zapytać dlaczego wczoraj tak się stało?
Zapłon jest dobrze chyba ustawiony bo zawsze odpala za pierwszym i bardzo ładnie się wkręca, gaźnik jest idealnie ustawiony. Proszę o pomoc!!!

KnightRider

Najprawdopodobniej przelal sie gaznik, zalal cylinder i stad te problemy z odpalaniem i wkrecaniem sie na obroty.

Oczywiscie to jedna z wielu mozliwosci, ale jedna z najbardziej prawdopodobnych.

danielson

A dziś rano jak jechałem i jak sim się zagrzał to mi przerywał ale jak był zimny to ładnie równo chodził a na ciepłym przerywa tylko jak jadę i dodaję gazu a gaźnik ostatnio czyściłem i bardzo dokładnie przedmuchałem nawet dwa razy. I ustawiłem go idealnie

dam92

W takim razie szukałbym usterki w zapłonie, świece wymień.

antek mlody

I sprawdź czy ci na platynkach nie iskrzy

danielson

Świece mam trzy chyba nowe na platynach troszkę iskrzy ale to już tak chyba musi być bo mam już czwarty kondensator i to samo na każdym.