Forum o Simsonach

celovnik

Witam.
Dziś pojechałem z bratem(romet ogar 205) w offroad simakiem(Leśna droga po deszczu). Nagle poprostu zdechł. Wyjąłem świece przeczyściłem poszedł od kopa. Za 500m to samo. Stwierdziliśmy że wracamy do domu. Po drodze do domu, simek był baaaardzo słaby, ledwo ze mną ruszał(wcześniej spokojnie wyrywał na jedno, start z buksem nie były wyzwaniem), wyciąga na ostatnim biegu max 40, brat komarkiem mnie wyprzedził jak fure z gnojem... Po powrocie do domu obejrzałem go(podejrzewałem iż w skrzyni biegów może oleju nie być, i łożyska na wale się zatarły) Odkręciłem sróbeczkę kontrolną, polał się olej wiec git, benzyna rozrobiona 1:50. Nie wiem co jest nie tak, wcześniej spokojnie zamykałem zegar, pary miał w cholere i jeszcze trochę, a teraz... Nie ma co gadać. Jakieś sugestie?

najt

zapłon mógł się przestawić albo kompresja zniknęła z jakiś przyczyn, na przykład wyszczerbiony tłok lub pęknięty pierścień

Benzine

Miałem podobną sytuację. Zobacz do zapłonu bo to na 80% jego wina. A jeżeli nie yto ściągnij cylinder. Wink (1)

Pozdrawiam.

celovnik

Ale przecie ładnie pali. Kit pogrzebie najwyżej wieczorkiem Wink (1)

.

celovnik

Kompreche ma jak cholera(dobra), iskrą można zabić, a przestawianie zapłonu nic nie dało;/. Gadałem z tatą, zasugerował zmiane kabli, jego zdaniem gdzieś mam przebicie i nie może sie wkręcić.

marcintroc01

Ja bym zerkną jeszcze do gaźnika może sie zapchał lub przestawił. Wyczyść i ustaw go na nowo i zobaczymy co będzie się działo.

celovnik

Dziś przejrzałem gaźnik, całkiem rozkręciłem zapłon na kawałki. Poskładałem do kupy i śmiga;).

rafalski_4

a jak odpali obroty ma dobre??

celovnik

Wolnych brak nie do ustawienia, a wysokie ma bardzo ładne nie przerwa równo ciągnie. Przy gwałtownym dodawaniu gazu, kicha i muli się Sad (1)

. I ciężko mu się przyśpiesza, daje pełny gaz a on przyśpiesza ale stopniowo, nie płynnie stopniowo;/. Za każdym uzyskaniem następnego stopnia(ok3) tak wyrywa że mam wrażenie że zrzuci mnie.