Forum o Simsonach

przemek279

Witam,
Jest to mój pierwszy post, więc witam wszystkich i od razu przechodzę do konkretu. Pewnego dnia odpaliłem mojego simson'a i niestety zacięła mi się linka od gazu i simson chodził na full obrotach na luzie. Przestraszyłem się i postanowiłem go zgasić przekręcając kluczyk i wyciągając go ze stacyjki, nic to nie dało i silnik dalej pracował z maksymalną mocą, więc zakręciłem kranik i wpadłem na pomysł odłączenia fajki. Dopiero to zgasiło silnik. I od tamtego czasu nie mogę go odpalić. Świeca nie daje iskry, ale fajka i przewód WN są sprawne bo założyłem od kosiarki i sytuacja taka sama. Cewka butelkowa wydaje się być sprawna, ponieważ omomierz pomiędzy skrajnymi stykami wskazał mały opór rzędu kilku omów, a między skrajnym, a WN około 6 Kiloomów. Sprawdzałem, także jakie napięcie dostaje cewka butelkowa(minus do masy, a plus do przewodu oznaczonego numerem 2 na kostce) i tu udało mi się uzyskać ledwie 2V prądu zmiennego, a z tego co czytałem powinno być w granicach 100V. Proszę o pomoc, piszecie co mogę jeszcze sprawdzić.
Pozdrawiam

Edit:
Jest to wersja z platynkami.

przemek279

Dziękuje wszystkim za szybką i konkretną pomoc! Takiego fajnego forum ze świecą trzeba szukać

dociox

Witaj.
Szukaj po kablach od stacyjki, zobacz czy nigdzie nie poprzecierane, zobacz czy masz klin na wale i tam zapłon posprawdzaj.
I nie narzekaj na forum, bo to nikogo wina, jeśli nikt nie odpisał to najwyraźniej nikt nie zna rozwiązania.
Pozderki Wide grin