Forum o Simsonach

Ryder

Witam
A więc mam Simsona S51 platyniarz instalacja 6V.Jeździłem simkiem i wszystko było ok.Jechaliśmy się z kolegami przejechać po pewnym czasie pojechaliśmy na stacje benzynową.Zgasiłem simka,i za chwile chciałem odpalić nie mogłem go uruchomić.W ziałem go na za pych zapalił po ok 40m.Potem do domu 3km jechał normalnie jak zawsze.Pod domem go zgasiłem i chciałem ponownie go uruchomić i nie mogłem go odpalić.Wymieniałem świece i nic potem jakoś zapalił chodził chwile i zgasł.Dzisiaj próbowałem go uruchomić i odpalił na chwile i zgasł.Wyczyściłem wszystkie przewody paliwowe,gaźnik itp.Świece przepaliłem na gazówce.Nie mogłem go zapalić więc go zapchałem zapalił i zgasł.Potem pchałem bardzo długo nie palił.Potem znowu pchałem i zapalił przejechałem się nim 300m i zgasł.W domu sprawdzałem iskrę i raz była raz jej nie było teraz jej już w ogóle nie ma.Próbowałem na innych świecach,sprawdzał kabel W/n,fajkę,klin jest ok.Podejrzewam cewkę butelkową(pod bakiem).

spike

Więc sprawdź czy prąd dochodzi do butelkowej czy może to wina tej pod magnetem.

LuV

Ustaw zapłon i sprawdź kondensator.

joga

można stwierdzić że sie zalewa po objawach ale skoro znika iskra to raczej na pewno w tym kierunku trzeba szukać problemu. Sprawdź przewody od cewki może sie kiepsko trzymają lub ew. może masz zimne luty jeżeli przelutowywałeś cewkę. A może sama cewka jest uszkodzona. Najpierw sprawdź/przelutuj przewody tylko poczekaj aż sie dobrze lutownica nagrzeje a jak to nie pomoże to zmień cewkę. Ewentualnie możesz jeszcze powymieniać przewody w całym obiegu zapłonu.