Forum o Simsonach

mateusz12t

Witam , mam problem z simsonkiem , ale zaczne od poczatku.
Dzisiaj wraz z kolegą postanowilismy sie przejechac w dalsza trase , motocykle chodzily idealnie , zrobilismy ok 100 Km. Po powrocie zauwazylem ze simek przerywa jak jest zimny , ale jak potrzymam na obrotach i sie nagrzeje to nawet trzyma wolne obroty. Jest to bardzo irytujace bo odpalam zimny motocykl i trzymam go na obrrotach jak poje*** (wiadomo ze nie wolno pilowac zimnego silnika) ale inaczej nie da sie ujechac.
Mocy nie traci. Nie mam pojecia co to. Musze sprawdzic iskre jeszcze. Czy to moze byc wina swiecy. np po 100 Km ciaglej pracy poprostu jej zywot dobiegl konca?

pss

Na początek zerknij na przerywacz czy nie ma zbyt małej przerwy.

toncio20

Może filtr powietrza do czyszczenia i zapłon do ustawienia.Najlepiej to wypróbuj na innej świecy

stasiu007

Ssanie oczywiście dajesz jak jest zimny?

mateusz12t

Tak daję, ale jest teraz kwestia tego ze zimny dziala dobrze, a po rozgrzaniu wlaczam swatla i gasnie na wolnych obrotach , na troszeczke wyzszych juz nie. Dzisiaj jade do kumpla przeczyscic platyny , sprawdzic instalacje , ustawic zaplon. Napisze czy mu przeszlo.

Problem został rozwiązany. woda wdostala sie do zapłonu (stator, palenie i inne okreslenia). Po wyczyszczeniu wszystkiego sucha szmatka. Po rozgrzaniu i na zimnym problemu nie ma. Ale dzieki panowie. ZAMYKAMY