Forum o Simsonach

rafiki

Witam, dzisiaj odpaliłem simka bez większego problemu na rano, za 3 kopem może, dodam że kupiłem nową świece, po przejechaniu może z 3 km przy zjeździe z górki i hamowaniu na sprzęgle, zgasł mi, oczywiście, standartowa kontrola świecy itd, po moze z 30 kopniakach na pełnym gazie zapalił. Oczywiście przejechałem znów kawałek i znów przy hamowaniu mi zgasł, teraz raz pali od kopa raz wcale, nie rozumiem co jest kto mi podpowie?

Snakers

Miałem identycznie. Okazało się, że jak hamowałem to kabel od cewki sie wysuwał i nie było iskry i gasl Happy

nie chciał odpalić troche poruszałem kablem i znowu ładnie palił. A jak nie to gaźnik może Ci obrotów nie trzyma to wyreguluj i sprawdź poziom paliwa w komorze.

Zenek

sprawdź dobrze iskrę czy jest

waski

i jaka jest upewnij sie ze masz ja ustawiona na 0,4mm

BARTI

waski..nie kazdy simson chodzi na oryginalnej przerwie..kazdego simsona reguluje sie indywidalnie

...musisz przerwe dosasowac do swojego sima

rafiki

Snakers z której cewki? bo to mi właśnie tak wygląda?

qba3

no to sprawdz czy jest iskra jak nie ma to sprawdz wszystkie połączenia szczególnie przy cewce wn (ta pod bakiem) masy stacyjke czy sie nie wysuneła żadna wtyczka , czy cewka zapłonowa daje napięcie jak wszystko jest sprawne to trzeba szukac przyczyny gdzieś indziej

rafiki

Ok dzieki jutro bede kombinował Happy

|

No to po problemie Happy

Dzisiaj wymieniłem , linkę od sprzęgła bo była naderwana i nie dociągała do końca

a z odpalaniem był problem bo była za duża przerwa na świecy Happy

mozna zamknąć