Forum o Simsonach

Stalowa Rura

Witam, od dłuższego czasu borykam sie z problemem odpalenia simsona. Niedawno był u mechanika, został wymieniony gaźnik ale to nie pomogło. Kilka dni temu zdecydowałem się założyć iglicę ze starego gaźnika. Chodziłem do niego codziennie rano i wieczór odpalając go przez 3 dni. Za każdym razem odpalał od pierwszego kopa. Dzisiaj zdecydowałem się na krótką przejażdżkę (1km) po powrocie do garażu już nie chciał odpalić. Najdziwniejsze w próbach odpalenia jest to że co któryś kop nie powoduje ruchu tłoka(mam na myśli to że nie słychać charakterystycznego dzwieku).
Najpewniejszym sposobem odpalenia jest popych, rozpędzenie sie i odpalenie.
Pytanie do Was, co jest nie tak? Zaczyna mi juz brakować do niego siły.

HubertSR50

Czyli odpala tylko najprawdopodobniej frezy na wałku kopniaka się ślizgają.

Stalowa Rura

Nie, wałek był niedawno wymieniany i to raczej nie jego wina. Wydaje mi się że z każdym kolejnym kopnięciem kompresja spada aż do tego krytycznego stopnia. No ale czemu przez kilka dni palił bez zarzutów a po jeździe nie chce ruszyc? Magia?