Forum o Simsonach

darekdaroo

witam. mam problem z simsonem. ostatnio jadąc simson przerywał dusił sie i jechał 40 km?hh i znowu sie dusił musiałem mu na dwójke i odpalał. kolega przestawił mi iglice na środek wymieniłem świece i było wszystko oki. teraz jadąc simson jedzie normalnie tylko jak zwalniam to gaśnie i jak jest ciepły to nie moge go odpalić dopiero jak ostygnie. co to może byc? Pozdro

grzesiek_simsons51

moim zdaniem jest to zbyt duza przerwa na swiecy, ustaw ja na 0.4mm i moze pomoże

darekdaroo

to nie jest świeca . na swiecy juz kombinowałem i to na dwóch. to jest chyba cos z gaźnikiem

ołłłjeeeaaaa

nie masz kombinować tylko ustawić xD

ja też ostatnio tak miałem, wymiana świecy na nową przyniosła oczekiwany skutek

darekdaroo

oczyieście ze nową kupiłęm. świece juz zmniejszałem i wiekszałem przerwe i to samo

walker69

To cewka butelkowa. jak jest wadliwa to ,,psuje" świece więc nawet jak włożysz nowa to po pewnym czasie bedzie pierd**olić. Musisz zmienić cewke butelkową.

darekdaroo

rozmawiałęm z kolegą i powiedział ze jest to brak kompresji? moze to byc powodem? Co prawda pierścionki mi hałasują .

Kondzio333

Jak jest brak kompresji to motor nie ma takie mocy jaką powinien miec. Możesz ją sprawdzic wkładając palec na miejsce świecy. A czy to jest brak odpowiedniej kompresji to trochę to wątpliwe, szukał bym przyczyny najpierw w elektryce tzn zapłon, a w pierwszej kolejności świeca i cewka butelkowa. O jakiej wartości cieplnej masz świece?