Forum o Simsonach

wodzio12321

Siema, otóż mam taki problem, pewnego dnia chiałem sobie pojeździć to przychodzę, kopię 2 razy na ssaniu włączam zapłon i zapalił trzymam ssanie i gaz aż tu nagle jakoś dziwnie zaczął przerywać, puściłem ssanie dałem gazu i bUUUUUU zgasł no to próbuję go odpalić, i nic z kopa i na popych, nic nie dało rezultatu. Sprawdziłem zapłon (elektronik) wszystko ok, ustawiałem na milion różnych sposobów, gaźnik regulowałem czyściłem i też nic, tak samo z świecami. Jednak jak już zapalił, ładnie chodził na wolnych i myślałem że już jest ok ale po przegazowaniu znowu buuu a jak jechałem to przerywał nie miłosiernie. Już nie wiem co mam z tym zrobić.

maciek1006

po co ruszałeś zapłon ? jeżeli chodził ci dobrze wcześniej to przyczyny trzeba było szukać w gaźniku , świecy albo w takich elementach które możesz sprawdzić i które psuja się nagle np cewka , fajka , kabel WN. Teraz musisz to sprawdzić i pozostanie ci regulacja zapłonu ...

wodzio12321

zapłon teraz mam tak jak był.

mateuszkal

Przedmuchałeś dokładnie gaźnik ? Dysze mają drożność ?

wodzio12321

Dobra, niby działa, przeglądając gaźnik zauważyłem, że na karterach pod gaźnikiem zbiera się paliwo, a komora pływakowa była całkowicie sucha, patrzę pod króciec a tam kropelka paliwa już wisi, ściągam gaźnik i na dole uszczelki tam gdzie są takie wybrzuszenia żeby się dopasowała to gaźnika jest mokro, no to wsadziłem tam tą starą i jeszcze drugą na próbę czy coś da, zapalił i chodzi, ale dziwi mnie to że przedtem jak działał też coś mi kapało ale nie tak bardzo jak teraz, czy to mogło być tym spowodowane, bo przy okazji czyściłem jeszcze raz gaźnik, poprawiłem trochę poziom paliwa w komorze i przeczyściłem kranik.

wodzio12321

Już nie mam siły na tego złoma, nie będzie wchodził na obroty choćby nie wiem co robił, siedze w nim już tydzień, sprawdzałem już dosłownie wszystko, nawet rozpołowiłem silnik żeby wymienić uszczelkę pomiędzy karterami, bo tam wydostawało się powietrze, a ten dalej robi to samo, na początku chodził dobrze lecz po 10 sekundach znowu zaczął robić to samo. Już nie mam pomysłów co może być nie tak. No i są z nim niezłe jaja, jak zimny to nie działa w ogóle a jak jest już mocno ciepły to jako tako śmiga, ale i ta przerywa.

Filmik jak to działa
http://www.youtube.com/watch?v=XgkcRQx9nRE

good_boy

Miałem dokładnie to samo! Confused

Pewnego razu przyjechał do mnie kumpel, który ma też Simsona, wpadł na taki pomysł abyśmy przełożyli gaźnik, założyłem od niego i wszystko było w porządku. :look

Silnik chodził lepiej niż dotychczas. Oddałem mu wtedy jego gaźnik i kupiłem nowy na allegro. :look

Teraz Simek chodzi bez żadnych problemów! :look

Antonio

Tak, tylko ze porady zwiazne z "kup nowy" podczas drobnej awarii to chyba malo ekonomiczne rozwiazanie.