Forum o Simsonach

matixxi

Witam serdecznie,

Posiadam Simsona S51 Elektronik z 83 roku. Przez około miesiąc nim nie jeździłem to chciałem go dziś przepalić. Zapaliłem go, chwilę pochodził na wolnych obrotach a jak chciałem dać gazu to go muliło i w końcu zgasł. Po ponownych próbach odpalenia nie dawał żadnych oznak życia. Sprawdziłem na kilku świecach i nie miał iskry. Potem przypadkiem zauważyłem, że jak przełączam z II na I pozycję stacyjki to tak mniej więcej w połowie raz i tylko raz pojawia się iskra. Próbowałem dopiąć wszystkie kable do stacyjki, do modułu zapłonowego(chyba to się tak nazywa) oraz bezpieczniki i nic, ciągle tylko ta jedna iskra przy przełączaniu stacyjki. Stacyjka jakiś rok temu była wymieniana nie na oryginalną tylko jakaś ze sklepu za 50 zł niby chińska.
PS.
Gdy stacyjka jest na pozycji II i próbuje zapalić to światła działają tzn jak kopnę wystarczająco mocno to na chwilę się włączają a na III pozycji działają światła postojowe.

Proszę o jakieś podpowiedzi, rady, sugestie.
Pozdrawiam!

Pustack

Żeby wyeliminować stacyjkę wystarczy odpiąć do modułu styk nr 2.

matixxi

Zrobiłem to i dalej to samo

Syzyf

Odłącznie kabla od styku 2 modułu, to odłączenie stacyjki od układu zapłonowego. Czyli wtedy stacyjka i położenie kluczyka nie ma żadnego wpływu na powstanie iskry, tzn. iskra zawsze powinna być i silnik powinien dać się odpalić (o ile wszystko jest dobrze podłączone, tzn. wg schematu).
Skoro po odłączeniu styku 2 sytuacja się nie zmieniła i nadal nie ma iskry, to wniosek jest prosty: stacyjka nie ma tu nic do rzeczy i trzeba szukać przyczyny gdzie indziej (moduł, cewka WN, fajka, kabel WN, impulsator).
Poczytaj: http://www.simsonrulez.fora.pl/font-color-black-elektryka,26/rozwiazywanie-wiekszosci-problemow-z-zaplonem-elektronicznym,25036.html

pss

Czysto teoretycznie - przy uszkodzonym module lub impulsatorze mogło by dochodzić do jednorazowego przeskoku iskry w trakcie poruszenia kluczyka (do masy i z powrotem).
Działa on wtedy jak przerywacz. Jeżeli ktoś posiada schemat samego modułu to może to potwierdzić lub wykluczyć?

Syzyf

To jest niemożliwe nawet teoretycznie, bo przez stacyjkę nie jest zamykany żaden obwód połączony z cewką butelkową itp. Nie ma więc możliwości, aby zwieranie/rozwieranie jedynego kabla idącego do stacyjki na styk 2 wywoływało efekt na wzór przerywacza. Stacyjka poprzez styk 2 zwiera cewkę zapłonową zasilającą NN do masy, więc do modułu nie trafia napięcie wywołujące iskrę.
Schemat modułu można znaleźć w linku, który podałem wyżej.

Matixxi - napisz jeszcze o tej jednorazowo pojawiającej się iskrze na świecy przy przejściu z poz. 1 do 2 stacyjki. Czy to występuje tylko po "kopnięciu" i przełączeniu stacyjki, czy za każdym razem przy obracaniu kluczyka itd.
Czy również występuje po odłączeniu od modułu kabla od styku 2.

matixxi

Syzyf, jest to tak: Gdy kopnę i wał się obraca to przełączam z II na I i gdzieś po środku jest ta iskra. Tylko musi się kręcić. I jest to przy każdej kombinacji z kable na pozycji 2 w module i bez.

Syzyf

Wydaje mi się, że masz źle podłączony moduł. Szczególnie zwróć uwagę na kabel podłączony do styku 3 modułu (powinien być podłączony do impulsatora z wiązki kabli wychodzących z silnika).
Oczywiście sprawdź pozostałe kable od modułu.

pss

No właśnie teraz przeglądam schemat i wydaje się że przy uszkodzonym impulsatorze i tyrystorze w pozycji nie przewodzenia, będzie (tak mi się wydaje) dokładnie jak to matixxi opisuje.
No chyba że popełniam błąd logiczny, ale po rozwarciu z masą kluczykiem powinno skutkować indukcją i przeskokiem iskry.

matixxi

Kupiłem nowy moduł. Podłączyłem i nie działał. Podpiąłem mu dodatkową masę(tak mi doradził gość który mi go sprzedał) i dalej nic. Odpiąłem to i chciałem podpiąć jeszcze raz ale gdy przyłożyłem kabel do styku poszła iskra to nie podpiąłem tego dalej. Po tym wszystkim przez jakiś czas była iskra jakieś 2 minuty. Potem stało się to co z tym starym modułem zapłonowym.

pss

Nie czytasz co się do Ciebie pisze.
Przecież dostałeś link jak po kolei sprawdzić poszczególne elementy zapłonu.
Jeżeli nie masz możliwości dokonania pomiarów, a nie chcesz oddawać pojazdu do elektryka? Pozostaje jednoczesna wymiana wszystkich elementów zapłonu na nowe, a i tak nie wiadomo do końca czy podłączenie zostanie wykonane poprawnie.
Proponuję jednak skorzystać z pomocy fachowca wyjdzie taniej.